W naszej szerokości geograficznej ekspozycja skóry na promieniowanie słoneczne przez połowę roku bywa niewystarczająca do właściwej syntezy witaminy D. Kontakt z promieniowaniem imitującym słoneczne wydaje się więc atrakcyjny.
Co na ten temat mówią badania?
Już jednorazowa wizyta w solarium wiąże się z 20-procentowym wzrostem ryzyka zachorowania na czerniaka skóry, 67-procentowym dla raka kolczystokomórkowego (SCC) oraz 29-procentowym dla raka podstawnokomórkowego (BCC). Solarium ponadto przyspiesza proces starzenia się skóry, powodując o wiele wcześniejsze pojawianie się zmarszczek oraz lipofuscynowych plam starczych. W kontekście opalania się w solarium warto wspomnieć o bezpośrednich konsekwencjach w postaci oparzeń oraz zależności od solarium ( 20 proc. młodych kobiet ma objawy uzależnienia psychicznego od opalania się).
Jeżeli chodzi natomiast o wygenerowanie szybszego tempa syntezy witaminy D w naszej skórze, wizyta w solarium nie jest odpowiednim rozwiązaniem z uwagi na różnicę stosowanego promieniowania (UVA) w porównaniu z tym, które rzeczywiście bierze udział w przemianie cholesterolu do cholekalcyferolu (UVB). Konkluzje są jasne. Bez wizyt w solarium zaoszczędzilibyśmy ludzkiej populacji rocznie niemal 62 tys. czerniaków oraz 6,5 tys. zgonów z tego powodu.